Brindisi- położenie
Brindisi położone jest na Półwyspie Salentyńskim w regionie Apulia, czyli obcasie ”włoskiego buta” i jest naturalnym portem Morza Adriatyckiego.
Nazwa miasta najprawdopodobniej pochodzi od mesapijskiego słowa brention, co znaczy „głowa jelenia” i odnosi się do naturalnego kształtu portu miasta, przypominającego głowę tego zwierzęcia.
Port Brindisi
Brindisi to główny port handlowy pomiędzy Grecją a Wschodem i dzięki temu miasto zawsze zarabiało. Dzisiaj jest portem turystycznym, handlowym, przemysłowym, przeładunkowym ( węgiel, olej opałowy, gaz ziemny, chemikalia ) i jednym z najważniejszych na Morzu Adriatyckim.
Będąc na rejsie, darmowe autobusy ze statku dowożą pod sam port.
Z promenady bardzo dobrze widać zamek szwabsko-aragoński ( na końcu po prawej stronie ) – nazywany tak, ze względu na swoje szwabskie pochodzenie oraz przebudowy z czasów aragońskich.
Przy porcie
Przy małym porcie rybackim jest piękna promenada, którą warto pospacerować i wyobrazić sobie, że jesteśmy na obcasie buta włoskiego.
Kolumna rzymska
Przy promenadzie są niesamowite schody, na których góruje Kolumna Rzymska. Kolumna ta wraz z siostrą bliźniaczką, która zawaliła się w 1528 roku, a następnie została podarowana miejscowości Lecce, stanowiły symbol miasta, a dziś ta, która jest w Brindisi została sama. Nie wiadomo na pewno kiedy je postawiono i na jaką cześć, ale niezależnie od przyjętej daty, jedno jest pewne, ich usytuowanie u wejścia do portu w Brindisi jasno daje do zrozumienia, że wzniesiono je dla uczczenia jakiegoś ważnego wydarzenia.
Kolumna, dla uniknięcia zniszczenia, została rozebrana w czasie II wojny światowej a po kolejnym demontażu, renowacji i złożeniu w 2002 roku, oryginalne zwieńczenie kolumny zastąpiono kopią, ale oryginał jest również w Brindisi.
San Pietro degli Schiavoni Teatro e area archeologica
W starożytnej części miasta spotykamy stanowisko archeologiczne, z wykopaliskami z czasów rzymskich, odkryte na początku lat 60-tych XX wieku, przy okazji wyburzania zniszczonych budynków pod budowę sądu, który znajdował się w owym czasie w pałacu Palazzo Granafei-Nervegna . Doceniono jednak wartość znaleziska i z planów budowy zrezygnowano, a teren udostępniono turystom i naukowcom. Obok ulokował się budynek nowoczesnego Teatro Verdi.
Uliczki Brindisi zachwycają. Część budowli starych, wyłożonych kamieniem, miesza się z nowymi, co daje niesamowity wygląd całości.
Budowle z kamienia robią ogromne wrażenie. Ja uwielbiam chodzić uliczkami takich starych miast. Wtedy czuję się jakbym była w innej epoce i zastanawiam się wtedy, jak tu było kilkaset lat temu... Często nieistotne dla mnie jest nawet jak dany budynek się nazywa, jaka jest jego historia- nie za bardzo lubię takie suche fakty historyczne, gdyż mnie to nudzi a i tak zaraz to zapominam. Wolę się skupić na atmosferze miejsca, pooglądać szczegóły, wyobrazić sobie co tu mogło być i jak wtedy ludzie tu żyli...
I tak z innej epoki, trafiam do częśći nowszej, głównej ulicy spacerowej, obsadzonej palmami po obu stronach drogi, gdzie jest mnóstwo sklepów i kafejek. I znowu muszę napisać, że też kocham takie miejsca, bo być we Włoszech i nie napić się włoskiej kawy czy zjeść włoskiej pizzy, to grzech. Podobnie jest z ciuchami. Moda włoska jest tak piękna i oryginalna, że nie umiem z Włoch nigdy wrócić z pustymi rękami...
Brindisi zachwyca jak każdy port we Włoszech a świadomość, tego, że się jest na obcasie buta włoskiego,
daje niesamowite poczucie:
ja tu jestem... wow...
♦ To teraz czas na Ciebie...
♦ Zostaw komentarz, jesli Ci się spodobało lub chcesz wyrazić swoje odczucia bądź wspomnienia z podobnych wyjazdów...
♦ To dla mnie bardzo ważne i motywujące do dalszych działań, wiedząc, że jesteś ze mną...
♦ Bądźmy w kontakcie: napisz do mnie, polub mnie na facebooku lub dołącz do mojej grupy Miłośnicy Rejsów...
♦ Ty dowiesz się więcej, zobaczysz mnóstwo zdjęć, inspiracji i wspomnień a mi będzie mi bardzo miło...