Ach te marzenia
Każdy z nas ma jakieś marzenia, mniejsze lub większe. Czasem nie zdajemy sobie nawet z nich sprawy. Gdzieś w nas kiełkują, dojrzewają. Najpierw pojawia się myśl ( etap 1 ), potem się głośno o niej mówi ( etap 2 ), potem zaczyna się myśleć jak to zrealizować ( etap 3 ), aż w końcu dochodzi do realizacji ( etap 4 ).
Nie wiem jak Wy macie, ale w ja pewnym momencie swojego życia przestałam marzyć, bo czas mi się zatrzymał, wiele złych rzeczy się zdarzyło i cieszyłam się tylko, że jest tu i teraz. Cieszyłam się, że się obudziłam rano, że po odsłonięciu żaluzji, zobaczyłam słońce, że kwiatek mi zakwitł, że mogłam w spokoju napić się kawy. Zaczęłam żyć na nowo i cieszyć się każdym drobiazgiem, doceniać go, a przede wszystkim doceniać to co mam, a nie dążyć za czymś, czego nie mam. Zabiłam w sobie marzenia, ale też nie były mi one potrzebne, bo radość dawały mi proste sygnały dnia codziennego.
Czas na ich realizację
Minął czas i gdy zaczęłam mówić o czymś, czyli przeszłam z etapu myśli do mówienia, to bliskie mi osoby uświadomiły, że przecież Ty możesz to osiągnąć. I gdy Ci to powie parę osób albo usłyszysz to kilka razy, zaczynasz się zastanawiać. Ja? Ja mogę ? Ja mogę tam być ? Ja mogę to zrealizować ? Ja mogę to mieć ? O matko .... I tak przeszłam do etapu trzeciego: myślenia jak to zrealizować.
I tak zaczęłam spełniać swoje marzenia, min ten blog jest jednym z nich, z czego się niezmiernie cieszę.
Jestem fanką Madonny od samego początku. Mam Jej wszystkie płyty, książki, artykuły o Niej. Jak tylko w tv zaczęli mówić o Madonnie, to zaczynałam nagrywanie na cd lub dvd. Jak mam zły nastrój lub ciężki dzień, to Jej muzyka daje mi radość i nastraja mnie pozytywizmem. Nie obchodzi mnie co o Niej mówią. Cenię Madonnę jako artystkę, za Jej osiągnięcia, charyzmę, zdeterminowanie i dążenie do celu. Zaczęła od niczego a spełniając swoje marzenia i dążąc do celu, jest dzisiaj najbardziej znaną Piosenkarką na świecie. Ja zawsze marzyłam by Ją zobaczyć i gdy była w Polsce, musiałam być na Jej koncercie a nawet byłam pod domem Madonny w Miami:
Marzenia się spełniają
Przy okazji spełniania tego marzenia, spełniły się moje inne. Byłam pod domem Gianni Versace, gdzie teraz jest restauracja a Versace to był mój ulubiony projektant mody. To się wydaje takie banalne, ale ja miałam ciary pod każdym z tych domów i bardzo się wzruszyłam. Madonna to moja idolka od ok. 32 lat a wiemy co się wydarzyło pod domem Versace i niestety straciliśmy najcudowniejszego projektanta mody.
Marzenia filmowe
Fajnie jak się ogląda jakiś film a w tle miejsce, w którym byliśmy. Na pewno wielu z nas oglądało kultowy serial "Słoneczny Patrol" i piękne plaże w Miami Beach ze słynnymi budkami ratowniczymi:
Uwielbiam dobre kino i zawsze jestem na bierząco z filmami. Mam kilka swoich TOP i min na tej liście znajduje się film "Specjalista", gdzie główną rolę zagrała Sharon Stone i Sylwester Stalone, a kręcono go min w miejscu, w którym byłam ( scena, gdy Stalone siedzi przy basenie i czeka na wybuch budynku, a do niego przez przypadek wchodzi również Sharon- piękna scena ):
Niestety Michaela Jacksona już też nie ma wśród nas, ale Jego muzyka zawsze z nami pozostanie. Jeden z Jego teledysków "Thriller" był kręcony właśnie w ubogiej i niebezpiecznej dzielnicy Miami na cmentarzu, gdzie byłam i to było niesamowite przeżycie, że przecież był tu Michael !!!
Marzenia podróżnicze
Kiedyś dawno, dawno temu oglądałam w tv program o Meksyku. Urzekły mnie nie tylko widoki czy budowle, a głównie ludzie, jedzenie i atmosfera tam panująca, wszechobecna życzliwość i dobroć ludzi. Stąd wiele lat temu zrodził się we mnie zalążek: muszę tam kiedyś być by to zobaczyć i poczuć, a potem mogę już umrzeć...
I wiecie co ? Wszystko było tak jak mówią o Meksyku. Wspaniali, serdeczni, otwarci ludzie, niesamowita atmosfera a jedzenie: palce lizać.
Zwiedzając Cozumel, w pewnym momencie stanęłam i się rozpłakałam, że tu właśnie jestem, że zrobiłam to, ale pomyślałam także, że nie chcę jeszcze umierać... Chcę żyć i mieć kolejne marzenia...
Kochani spełniajcie swoje marzenia, ale nawet jak ich nie spełnicie, też nic się nie stanie. Będą inne i warto się cieszyć wszystkim tym co nam dane.
♦ To teraz czas na Ciebie...
♦ Zostaw komentarz, jesli Ci się spodobało lub chcesz wyrazić swoje odczucia bądź wspomnienia z podobnych wyjazdów...
♦ To dla mnie bardzo ważne i motywujące do dalszych działań, wiedząc, że jesteś ze mną...
♦ Bądźmy w kontakcie: napisz do mnie, polub mnie na facebooku lub dołącz do mojej grupy Miłośnicy Rejsów...
♦ Ty dowiesz się więcej, zobaczysz mnóstwo zdjęć, inspiracji i wspomnień a mi będzie mi bardzo miło...