Rejs po Fiordach Norweskich
Zaczynamy naszą podróż od wizyty w Warnemunde w Niemczech.
Nasza trasa rejsu to: Warnemünde (Niemcy)- Kopenhaga (Dania)- Hellesylt-Geiranger (Norwegia)- Bergen (Norwegia)- Kristiansand (Norwegia)- Aahrus (Dania)- Warnemünde.
Statek Costa Favolosa pod włoską banderą na rejs po Fiordach Norweskich wypływa z Warnemünde i tam też ruszamy. Więcej o tym statku dowiesz się w artykule STATEK Costa Favolosa.
Warnemünde to urocza portowa miejscowość na północy Niemiec z mnóstwem knajpek i sklepików wzdłuż kanałów. Warto pospacerować sobie po tej miejscowości, usiąść na kawę przy porcie i podelektować się tutaj wspaniałą atmosferą.
Parking na samochód przy porcie zwykle kosztuje ok 100 EUR, ale warto zanleźć sobie w pobliżu za ok. 60- 70 EUR, skąd busem nas dowiozą pod sam statek.
Dzień 1
Odprawa na statku
Dużą zaletą rejsu statkiem, jest to, że nie ma ograniczeń bagażowych.
Warto na początku zgłosić w jakim języku chcemy dostawać codzienną gazetkę do pokoju z informacjami z pokładu (niestety w języku polskim nie ma).
Pierwszego dnia zawsze jest szkolenie z kamizelkami ratunkowymi. Czas tego szkolenia jest ogłaszany przez głośniki umieszczone w kabinach, a właściwie i na całym statku.
Na statku do wyboru mamy kabiny wewnętrzne (bez okna), kabiny zewnętrzne ( z oknem), kabiny z balkonem oraz apartamenty. Warto wybrać sobie pokój z balkonem. Mamy i większą przestrzeń, i więcej możliwości widokowych, a picia kawy na balkonie statku, gdy mijamy kolejne lądy, oglądamy zachody i wschody słońca, czujemy klimat wpływającego do portu i wypływającego z portu, statku, nic nie zastapi.
Odprawa jest przeważnie od 14.00 do 18.00 a ok 19.00 statek rusza, więc pierwszy dzień mamy na rozpakowanie, szkolenie ratunkowe i odpoczynek.
Dzień 2- Kopenhaga
Port w Kopenhadze leży blisko centrum. Spokojnie można spacerkiem dojść w ważne dla miasta miejsca. Jedynie nowy port leży dosyć daleko i tu polecam sobie kupić bilet na statku na shuttle bus za 14 EUR/ os. w dwie strony do miasta. Zaraz po wyjściu z portu natkniemy się na symbol Kopenhagi- Małą Syrenkę. Jest to rzeźba przedstawiająca postać z baśni Hansa Andersena. Rzeźba nie jest zbyt okazała, ale tłum ludzi robiących zdjęcia wokół niej wskaże Wam kierunek. Rzeźba znalazła się na liście najabrdziej przereklamowanych atrakcji na świecie i muszę się tutaj z tym zgodzić.
Spacerkiem pomału zwiedzamy Kopenhagę, która przeraża swoim ogromem, a zarazem zachwyca wieloma pięknymi miejscami:
Dzień 3- dzień na morzu
Dzień na morzu uwielbiam najbardziej. Jest to dobry dzień na odpoczynek i korzystanie z atrakcji statku, o których już pisałam w Inspiracjach: Na Rejsie - zaglądnij tu a dowiesz się wszystkiego jak jest na rejsie.
Dzień 4
Statek przybija do głównego naszego celu: Hellesylt- Geiranger. Geirangerfjord, albo inaczej: fiord Geiranger, leży na trasie tak zwanego Złotego Szlaku (Golden Route). Ta piękna trasa, biegnąca przez górskie doliny, przełęcze i dwa fiordy, łączy Drogę Trolli z Geiranger. To żelazny punkt większości wycieczek nad fiordy. W kraju znaleźć można wiele miejsc robiących równie duże, a może nawet większe wrażenie, ale zaletą Geiranger jest stosunkowo łatwy dojazd i bliskość do innych atrakcji takich jak lodowiec Briksdalsbreen czy secesyjne miasto Ålesund. I tu zawiele nie muszę pisać, bo widoki mówią same za siebie:
Hellesylt to mała miejscowość położona wśród fiordów z pięknym wodospadem:
Geiranger szczyci się tarasem widokowym Sky Walk, z którego rozciągają się niesamowite widoki na fiordy. Jednak trzeba iść pod górę 1500 m by się na niego dostać lub jechać z wycieczką, lub miejscowymi autobusami CtySightseeing Hop on Hop off za 28 EUR/dzień os. Polecam też panoramę na fiordy z drogi biegnącej wzdłuż wodospadu- dumy Geiranger.
Geirangerfjord otoczony jest przez jedno z najbardziej stromych gór na całym zachodnim wybrzeżu. Wrzyna się w nie wąskim klinem wygiętym w kształt litery "S", a z jego stromych zboczy spływają warkocze wodospadów. Najbardziej znane z nich to De Syv Søstre (Siedem Sióstr):
Oczywiście w Norwegii nie może zabraknąć widoku domków, których dachy są porośnięte trawą:
Piątego dnia z rana witamy Bergen.
Bergen jest drugim co do wielkości miastem kraju i liczy 265 300 mieszkańców. Nazywane jest bramą do fiordów i znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Ciekawe niepowtarzalne budownictwo zachwyciło mnie i z pewnością każdego, który to miasto odwiedza.
Ciekawostką jest tutaj, że ok. 300 dni w roku pada deszcz a praktycznie prawie codzienie co 15-20 minut troszkę pada. Dla mieszkańców to normalne i oni twierdza, że jak tak pokropuje- to nie pada. Faktycznie mnie to spotkało i moja parasolka była co 20 minut rozkładana.
Dzień 6
W szósty dzień odwiedzamy Kristiansand w Norwegii:
Dzień 7
Ostatni dzień na rejsie to dzień odwiedzin w Danii- pięknego miasteczka Aahrus:
Spotkaliście się już z takim przedszkolem na spacerze???? Cudo... :
Bardzo klimatyczna miejscowość z wieloma knajpkami, w których ludzie róznych narodowości siedzą od rana nad kanałami:
Na każdym kroku w Danii i Norwegii spotykamy niedźwiedzie, renifery i trolle ( oczywiście sztuczne- prawdziwych nie spotkałam :-))
No i w końcu statek ustawia kurs na Warnemünde i czas wracać do domu z pięknymi wspomnieniami !!! I jeszcze może nim opuścimy statek, to mały relaks w jacuzzi na statku by nacieszyć się ostatnimi widokami tej przeuroczej trasy.
Miłego dnia i pięknych rejsów dla Was!!!
♦ To teraz czas na Ciebie...
♦ Zostaw komentarz, jesli Ci się spodobało lub chcesz wyrazić swoje odczucia bądź wspomnienia z podobnych wyjazdów...
♦ To dla mnie bardzo ważne i motywujące do dalszych działań, wiedząc, że jesteś ze mną...
♦ Bądźmy w kontakcie: napisz do mnie, polub mnie na facebooku lub dołącz do mojej grupy Miłośnicy Rejsów...
♦ Ty dowiesz się więcej, zobaczysz mnóstwo zdjęć, inspiracji i wspomnień a mi będzie mi bardzo miło...