Funchal i nie tylko ...
Madera wita nas. I znowu zakotwiczamy. Tym razem na Maderze w Funchal.
Madera to portugalski archipelag pochodzenia wulkanicznego położony na Oceanie Atlantyckim o powierzchni 801 km², zaliczany do Makaronezji u północnych wybrzeży Afryki, na północ od Wysp Kanaryjskich. Obejmuje trzy grupy wysp: Madera (741 km²) z położoną przy jej wschodnim cyplu wysepką Vermela Fora, Porto Santo (42,5 km²; na północny wschód od Madery) otoczoną grupą mniejszych wysp (m.in. Baixo, Ferro, Fora, Cima) oraz grupę trzech niezamieszkanych pustynnych wysp Ilhas Desertas (na południowy wschód od Madery).
Madera znajduje się w strefie klimatu subtropikalnego typu śródziemnomorskiego, z całorocznym okresem wiosenno– letnim. Średnia roczna temperatura wynosi 22,6 °C w dzień i 16,5 °C w nocy.
Stolicą wyspy Madera jest Funchal, gdzie statek przybija do brzegu.
Wychodzimy ze statku i od razu wpadamy w szpony miejscowych przewoźników i taksówkarzy. Jesteśmy grupą 8- osobową i szukamy taxi na taką liczbę osób, ale dostępne są różne auta. Warto się zebrać w grupę paru osób, bo czym większa grupa, tym taniej będzie kosztowała wycieczka na jednego uczestnika. Można też iść na piechotę do centrum i stamtąd pojechać na górę Monte oraz zacząć zwiedzanie. Jeśli ktoś zamierza tylko zwiedzić Funchal, ogród tropikalny na górze Monte i zjechać z niej tradycyjnymi saniami, to nie potrzebuje żadnego środka komunikacji.
Mamy 7 godzin czasu do odpłynięcia statku. To śmiało starczyłoby na miasto i na ogród tropikalny, na który potrzeba ok. 4- 5 godzin. My chcemy zobaczyć więcej, więc decydujemy się na auto. Pan nie chce zejść z ceny (bo ja się wszędzie targuję), ale potem się okazało, że wycieczka była godna swojej ceny, a mianowicie płacimy 160 euro za 8 osób, czyli po 20 euro na osobę. I uważam, że to cena rewelacyjna za 5- godzinną fantastyczną wycieczkę po wyspie .
Fortaleza de Sao Tiago
Jedziemy do Fortaleza de Sao Tiago- kiedyś Forteca Św. Jana Chrzciciela- dziś Muzeum Sztuki Współczesnej, skąd rozciąga się piękny widok na port.
Pan taksówkarz opowiada nam co nieco o wyspie, więc mamy również miejscowego przewodnika. Zawozi nas także do zaprzyjaźnionej winiarni, gdzie kupujemy zapasy maderskiego wina.
Góra Monte
Wjeżdżamy na górę Monte, jedną z największych atrakcji Funchal.gdzie znajduje się niesamowity Ogród Tropikalny Jardim Tropical Monte Palace. W ogrodzie tropikalnym Monte możemy podziwiać niezliczone ilości orientalnej roślinności, skrywające w swoim gąszczu jedną z najważniejszych kolekcji azulejos, pochodzących z bogatych pałaców, kościołów, kaplic oraz prywatnych domów dawnego imperium portugalskiego. Niestety tym razem nie mamy czasu na niego- potrzeba min 4 godz. na zwiedzanie samego ogrodu a my tyle jeszcze chcemy zobaczyć. Wstęp kosztuje 10 euro i szkoda zapłacić tyle i tylko wejść np na godzinkę. Na następnym rejsie możemy tylko skupić się na ogrodzie, a na górę Monte wjechać kolejką Teleferico za 15 euro.
Zwiedzamy za to kościół o pokaźnych rozmiarach: Nossa Senhora do Monte, zbudowany w 1741 roku oraz wchodzimy wąskimi schodkami na górę, skąd rozciąga się malowniczy, zapierający dech w piersiach, widok na Funchal i port.
Z góry zjeżdżamy na wiklinowych koszach, popychanych przez mężczyzn w słomianych kapeluszach. To wielowiekowa tradycja Madery. Dawniej był to jedyny sposób, by bogaci kuracjusze mogli szybko i sprawnie zjechać ze wzgórza do portu, a także sprawna metoda, by przetransportować do Funchal owoce, warzywa oraz inne ciężkie produkty. Jest to niesamowita atrakcja i frajda. Trasa ma długość ok. 2 km i przyznam się, że emocje są oraz poziom adrenaliny wzrasta.
Myślę, że ogród tropikalny oraz zjazd na tych saniach najbardziej przyciągają turystów na górę Monte, bo turystów tu nie brakuje i żeby zjechać saniami w dół trzeba się trochę nastać w kolejce. A za tę szaloną przyjemność zapłacimy 25 euro, gdy jedziemy sami; 30 euro za dwie osoby i 45 euro za trzy osoby.
Na lewo patrząc z góry Monte, ukazuje się nam nowoczesna budowla- to stadion, na którym trenował nikt inny jak Cristiano Ronaldo !!!!!...wow... Madera to wyspa, z której on pochodzi. Aż czuję ducha i energię Cristiano. Niesamowite uczucie.
Góra Eira do Serrado
Ruszamy w góry aż do 1094 m wysokości, a ekstremalna trasa nad przepaściami przeraża i bez krzyków, pisków oraz lęku w oczach nie da się jej pokonać.
Warto było. Trafiamy na górę Eira do Serrado (1094m )- z widokiem na Dolinę Zakonnic (Valley of Nuns). Widoki są niesamowite.
Dolina Zakonnic (Valley of Nuns)
Zjeżdżając w dół do doliny, trafiamy do małego miasteczka, niemalże odciętego od reszty świata. To Dolina Zakonnic, do której dziś już można dotrzeć krętymi drogami wydrążonymi w skałach. Napotykamy tam wiele sklepików, gdzie wręcz niemalże na siłę wciskane są nam różne wyroby. Na uwagę zasługują tamtejsze przysmaki, tj. grillowane kasztany oraz likier z kasztanów jadalnych. Na Maderze produkowany podobno tylko w tym miejscu i nigdzie indziej na świecie.
Widok na Dolinę Zakonnic:
Próbowałam być nawet przez chwilę zakonnicą, ale chyba mi nie pasuje ...
Cabo Girao
Jadąc dalej w dół zatrzymujemy się w punkcie widokowym Cabo Girao - z przeszkloną podłogą na wysokości ok. 580 m n.p.m. Polecam tylko dla ludzi o mocnych nerwach....Jest to drugi pod względem wysokości przeszklony balkon na świecie ( pierwszy Sky Walk w Grand Canyon - prawie 1200 m wysokości ).
Byłam na obu balkonach i mimo, że moje nerwy zostały nadszarpnięte, to musiałam wejść na tą szklaną podłogę oraz stamtąd nacieszyć się widokami, bo były bajeczne.
Jest to dobre miejsce do uprawiania sportów ekstremalnych, min można sobie polatać na paralotni:
Pożegnanie z Maderą
Czas się pożegnać z Maderą, podziwiając jeszcze widoczki po drodze i płynąć dalej napawając się zachodami oraz wschodami słońca ze statku.
Ach… pięknie było. Wycieczka trwała ok. 5 godzin, niedrogo kosztowała, a zobaczyliśmy tak wiele. Odpływamy, słońce zachodzi, zostały piękne wspomnienia… na długo… Tyle tu jeszcze do zobaczenia. Na pewno tu wrócimy, by napisać kolejny reportaż.
Miłego dnia życzę wszystkim podróżnikom!!!
♦ To teraz czas na Ciebie...
♦ Zostaw komentarz, jesli Ci się spodobało lub chcesz wyrazić swoje odczucia bądź wspomnienia z podobnych wyjazdów...
♦ To dla mnie bardzo ważne i motywujące do dalszych działań, wiedząc, że jesteś ze mną...
♦ Bądźmy w kontakcie: napisz do mnie, polub mnie na facebooku lub dołącz do mojej grupy Miłośnicy Rejsów...
♦ Ty dowiesz się więcej, zobaczysz mnóstwo zdjęć, inspiracji i wspomnień a mi będzie mi bardzo miło...